Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Nasz Julo czerwony
Rok wydania: 1995
Lata powstania: 1975-1986
sroczą zielenią. Poeta ich
więźniem)
III MASKA Juluś, daj rączkę!
SŁOWACKI powstrzymuje ją ręką Szalona!
III MASKA Daj nosek pogłaskać! (SŁOWACKI cofa się)
III MASKA gorącym szeptem Powiosłuj, noooo?!
IV MASKA Ale nie wyciągaj prędko z wód sennego
wiosła! Wiosłuj!
SŁOWACKI Szalone! Powiem księżnie. (boleśnie) Polki...
Taki wstyd!
III MASKA głaska go po twarzy Juleczek... daj różanych
mi usteczek!
III MASKA U tej pani... łączka rosła...
IV MASKA A Juleczek... dobył trzosła. (śmiech)
SŁOWACKI To... to bezwstyd! To grubiaństwo. To
nikczemna pułapka... żeby zohydzić wszystko co piękne
i czyste... (z wyrzutem) Miałem... to znaczy byłem
proszony do księżnej... żeby trzeci dyskurs
sroczą zielenią. Poeta ich<br>więźniem)<br>III MASKA Juluś, daj rączkę!<br>SŁOWACKI powstrzymuje ją ręką Szalona!<br>III MASKA Daj nosek pogłaskać! (SŁOWACKI cofa się)<br>III MASKA gorącym szeptem Powiosłuj, noooo?!<br>IV MASKA Ale nie wyciągaj prędko z wód sennego<br>wiosła! Wiosłuj!<br>SŁOWACKI Szalone! Powiem księżnie. (boleśnie) Polki...<br> Taki wstyd!<br>III MASKA głaska go po twarzy Juleczek... daj różanych<br>mi usteczek!<br>III MASKA U tej pani... łączka rosła...<br>IV MASKA A Juleczek... dobył trzosła. (śmiech)<br>SŁOWACKI To... to bezwstyd! To grubiaństwo. To<br>nikczemna pułapka... żeby zohydzić wszystko co piękne<br>i czyste... (z wyrzutem) Miałem... to znaczy byłem<br>proszony do księżnej... żeby trzeci dyskurs
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego