Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
bajają o dawnych czasach albo o banie, albo o Gwardii. Chłopy lubią tego słuchać...
- To przecież też nauka, taka o dawnych latach.
- Co mi z takiej nauki? Kaszy od tego nie przybywa.
Gorada podeszła do okna, bo na podwórko wbiegł mały chłopiec. Zatrzymał się przed domem. Zmęczony długim biegiem odetchnął głęboko kilka razy i spytał:
- Czy tu mieszka pan Asga?
- To ja - Magwer stanął przy oknie.
- Mam powtórzyć słowa: "Pamiętam, co mówiłeś, i myślę o tym. Będę czekał".
Magwer kiwnął głową. Pogrzebał w sakiewce i rzucił chłopcu płatny paciorek. Malec odwrócił się i powoli poszedł ku bramie. Mnóstwo takich dzieciaków kręciło
bajają o dawnych czasach albo o banie, albo o Gwardii. Chłopy lubią tego słuchać...<br>- To przecież też nauka, taka o dawnych latach.<br>- Co mi z takiej nauki? Kaszy od tego nie przybywa.<br>Gorada podeszła do okna, bo na podwórko wbiegł mały chłopiec. Zatrzymał się przed domem. Zmęczony długim biegiem odetchnął głęboko kilka razy i spytał:<br>- Czy tu mieszka pan Asga?<br>- To ja - Magwer stanął przy oknie.<br>- Mam powtórzyć słowa: "Pamiętam, co mówiłeś, i myślę o tym. Będę czekał".<br>Magwer kiwnął głową. Pogrzebał w sakiewce i rzucił chłopcu płatny paciorek. Malec odwrócił się i powoli poszedł ku bramie. Mnóstwo takich dzieciaków kręciło
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego