Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 771
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1960
kobietki po mordzie walili, aż się dymiło. Weź pod uwagie takiego Adama, dlaczego myślisz te jabłko z zakazanego drzewa wtroił! Że mu smakowało, broń Boże, nie chciał się z babą cholerą przekomarzać. To samo było z Samsonem; za atlete najcięższej wagi pracował, a jedna zgaga włosy mu obstrzygła i starozakonnem glinom go wydała. Co będziem zresztą tak daleko szukać, u nasz w Warszawie nie było takiego wypadku? Znasz chyba pieśń o Felku Zdankiewiczu.
- Słyszałem kiedyś, Aniołek tu lubiał śpiewać, ale nie pamiętam detalicznie.
- A ja na pamięć umie. Nieboszczyk ojciec zawsze nam to śpiewał i na pedałowej harmonii sobie podgrywał. Stara
kobietki po mordzie walili, aż się dymiło. Weź pod &lt;orig&gt;uwagie&lt;/&gt; takiego Adama, dlaczego myślisz te jabłko z zakazanego drzewa &lt;orig&gt;wtroił&lt;/&gt;! Że mu smakowało, broń Boże, nie chciał się z babą cholerą przekomarzać. To samo było z Samsonem; za atlete najcięższej wagi pracował, a jedna zgaga włosy mu obstrzygła i &lt;orig&gt;starozakonnem&lt;/&gt; glinom go wydała. Co będziem zresztą tak daleko szukać, u nasz w Warszawie nie było takiego wypadku? Znasz chyba pieśń o Felku Zdankiewiczu.<br>- Słyszałem kiedyś, Aniołek tu &lt;orig&gt;lubiał&lt;/&gt; śpiewać, ale nie pamiętam detalicznie.<br>- A ja na pamięć umie. Nieboszczyk ojciec zawsze nam to śpiewał i na pedałowej harmonii sobie podgrywał. Stara
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego