słońca zobaczył <br>góry oblane czerwonym blaskiem, nakryte purpurowymi chmurami. <br>Ruszył w ich stronę, aby odnaleźć siedzibę króla.<br><br> 9<br><br>Około północy na drodze Awaru pojawiła się odnoga <br>lasu. Po omacku wspiął się na szczyty drzew. Znalazł <br>dojrzały owoc kalong, zdjął z niego łupinę i zaczął <br>jeść, ale gdy tylko zaspokoił pierwszy głód, <br>głowa opadła mu na ramię i zasnął.<br><br>Ocknął się przed świtem, ciemności były jeszcze <br>zupełne. Pomyślał, że trzeba ruszyć dalej, nie <br>mógł jednak przezwyciężyć senności. Palcami <br>trafił na wilgotny, nie dojedzony owoc. Oprzytomniał nieco, <br>zatopił w nim zęby. Senność odpłynęła. <br>Długo opuszczał się z gałęzi na gałąź, <br>a kiedy stanął