Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 23
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
klatki schodowej, rabunku na ulicy i protestów w sprawie zabudowy skweru i narzekania na leniwych lub przekupnych urzędników. Ciekawe, że najgorętszymi obrońcami suwerenności (nie kraju, lecz władzy) są sami politycy. Na podwórku konkretnych decyzji wołanie o obronę suwerenności opiera się - jak rozumiem - na milczącym założeniu, że każdy swój (choćby nieporadny głupek) jest lepszy niż jakikolwiek obcy (choćby mądry i rozważny). Nie wystarczy straszyć utratą suwerenności, bo przy bliższym zbadaniu sprawy może się okazać, że mieszkaniec Radomia ma w swojej gminie i tak mniej do powiedzenia niż mieszkaniec Kopenhagi w swojej! I że przejście pod ogólne normy Unii oznaczać będzie dla obywateli
klatki schodowej, rabunku na ulicy i protestów w sprawie zabudowy skweru i narzekania na leniwych lub przekupnych urzędników. Ciekawe, że najgorętszymi obrońcami suwerenności (nie kraju, lecz władzy) są sami politycy. Na podwórku konkretnych decyzji wołanie o obronę suwerenności opiera się - jak rozumiem - na milczącym założeniu, że każdy swój (choćby nieporadny głupek) jest lepszy niż jakikolwiek obcy (choćby mądry i rozważny). Nie wystarczy straszyć utratą suwerenności, bo przy bliższym zbadaniu sprawy może się okazać, że mieszkaniec Radomia ma w swojej gminie i tak mniej do powiedzenia niż mieszkaniec Kopenhagi w swojej! I że przejście pod ogólne normy Unii oznaczać będzie dla obywateli
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego