w poprzednich latach dochodziły z wojska niepokojące sygnały o tym, jak traktuje się młodych, wyszkolonych na Zachodzie oficerów. Słyszeliśmy o absolwentach amerykańskiej elitarnej uczelni w West Point, których zwalniano do cywila, bo nie było dla nich miejsca w wojsku. To znaczy miejsce było, ale gdzieś w zielonym garnizonie w kompletnej głuszy. Słyszeliśmy o pilotach helikopterów wyszkolonych przez Amerykanów do nocnych lotów w trudnych warunkach. Co z nimi?<br>Wygląda na to, że Sztab Generalny broni się rękami i nogami przed ludźmi kompetentnymi, po to, aby nie wyszła na jaw nieudolność części generalicji. Mało tego, że trwoni się prawdziwe talenty w wojsku. Trwoni