nieskuteczność wykazali posłowie AWS, którzy w zamian za tę roszadę mieli uzyskać poparcie dla swojego kandydata na szefa Instytutu Pamięci Narodowej, prof. Chwalby, ale tymczasem z niego zrezygnowali albo on zrezygnował, bo był w PZPR i tego nie ujawnił. Porządni ludzie często nie pamiętają, że byli w PZPR, tak ich gniecie sumienie. W dawnym ustroju był taki wzorcowy kwestionariusz, gdzie wpisywało się wszystkie organizacje, do których człowiek kiedykolwiek należał, z podziałem na organizacje w burżuazyjno-sanacyjnej Polsce i w Polsce Ludowej. Może taki kwestionariusz warto skopiować w służbach publicznych III Rzeczypospolitej ku pamięci narodowej, wtedy nie trzeba będzie, jak to widzieliśmy