Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
tego nie rozumiesz, że "Manifest komunistyczny" albo Gorki to jeszcze lepsze niż granat. Działa znacznie dotkliwiej niż ta mizerna gomółka z żelaza i trotylu. Chociaż teraz lepsze byłyby żelazne granaty.
Żegnali się we wnętrzu jakiejś bramy.
- Przyniosę chleba - mówił Jurek.
- Żebyś mógł przynieść, wiesz co?... - Dawid zniżył głos i boleśnie gniótł dłoń Jurka - pistolet...
Później szybko zasyczał mu w ucho: - Zapłacimy... ja wiem, że u ciebie słabo teraz z pieniędzmi.
Ty masz biedę. Ale wam za murem łatwiej o broń. Może jakiś Niemiec sprzeda. Dowiedz się, cena nie odgrywa roli. Ukradnę coś, obrabuję spekulanta, mniejsza z tym, zapłacę. Bądź zdrów.
- Bądź
tego nie rozumiesz, że "Manifest komunistyczny" albo Gorki to jeszcze lepsze niż granat. Działa znacznie dotkliwiej niż ta mizerna gomółka z żelaza i trotylu. Chociaż teraz lepsze byłyby żelazne granaty.<br>Żegnali się we wnętrzu jakiejś bramy.<br>- Przyniosę chleba - mówił Jurek.<br>- Żebyś mógł przynieść, wiesz co?... - Dawid zniżył głos i boleśnie gniótł dłoń Jurka - pistolet...<br>Później szybko zasyczał mu w ucho: - Zapłacimy... ja wiem, że u ciebie słabo teraz z pieniędzmi.<br>Ty masz biedę. Ale wam za murem łatwiej o broń. Może jakiś Niemiec sprzeda. Dowiedz się, cena nie odgrywa roli. Ukradnę coś, obrabuję spekulanta, mniejsza z tym, zapłacę. Bądź zdrów.<br>- Bądź
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego