Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Fara na Pomorzu
Rok: 1997
kromki razowego chleba znikają jedna po drugiej.
Patrzy Hans na Gertę, wzruszony rodzinnością jej gestów. "Jej bukiecik czy Zofii?" Wróciła z dzbankiem świeżej kawy. Dolewa.

- Frau Gerta... Mój pobyt ma się ku końcowi... Co by mi pani radziła jeszcze zobaczyć?
Gerta postawi naczynie na stole. Spojrzy na niego. "Nie urazić go. Ale niech wie".
- Herr Professor... Ja bardzo przepraszam, ale dziś niewiele jest tu "do zobaczenia"... Jak tak naprawdę chce pan widzieć... to trzeba zamknąć oczy i czekać, aż ta ziemia zadrży w panu... Może wtedy usłyszy pan, jak ona się działa... ta morska, warmińska, pomorska kraina... kiedy Krzyżak podstępny, Brandenburczyk łapczywy
kromki razowego chleba znikają jedna po drugiej. <br>Patrzy Hans na Gertę, wzruszony rodzinnością jej gestów. "Jej bukiecik czy Zofii?" Wróciła z dzbankiem świeżej kawy. Dolewa. <br><br>- Frau Gerta... Mój pobyt ma się ku końcowi... Co by mi pani radziła jeszcze zobaczyć? <br>Gerta postawi naczynie na stole. Spojrzy na niego. "Nie urazić go. Ale niech wie". <br>- Herr Professor... Ja bardzo przepraszam, ale dziś niewiele jest tu "do zobaczenia"... Jak tak naprawdę chce pan widzieć... to trzeba zamknąć oczy i czekać, aż ta ziemia zadrży w panu... Może wtedy usłyszy pan, jak ona się działa... ta morska, warmińska, pomorska kraina... kiedy Krzyżak podstępny, Brandenburczyk łapczywy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego