Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
uspokoił się. Wyraz twarzy miała zupełnie obojętny, prawie kamienny. Zapytał od niechcenia:
- Czy przypominasz sobie tego majora, jak on się nazywał, Andrzej Rozjemczy?
Pozornie nie zdziwiła się, chociaż czuł, że jest jak gdyby trochę zaskoczona. "Aha?" triumfował. Posłyszał bladą odpowiedź, że majora Rozjemczego poznała gdzieś w towarzystwie, ale na ogół go nie pamięta.
- Tak? - zapytał Widmar. Była sekunda, że chciał wstać, podejść do niej znienacka, chwycić za pulchną szyję i dusić, aż powie całą prawdę.
Ale dziwna rzecz: zazdrość pod wpływem alkoholu przeistoczyła się w tęsknotę zmysłową.
Paliła się złota lampa, powieszona abażurem do góry nogami, przeto oświetlony był tylko sufit. Widmar
uspokoił się. Wyraz twarzy miała zupełnie obojętny, prawie kamienny. Zapytał od niechcenia:<br>- Czy przypominasz sobie tego majora, jak on się nazywał, Andrzej Rozjemczy?<br>Pozornie nie zdziwiła się, chociaż czuł, że jest jak gdyby trochę zaskoczona. "Aha?" triumfował. Posłyszał bladą odpowiedź, że majora Rozjemczego poznała gdzieś w towarzystwie, ale na ogół go nie pamięta.<br>- Tak? - zapytał Widmar. Była sekunda, że chciał wstać, podejść do niej znienacka, chwycić za pulchną szyję i dusić, aż powie całą prawdę.<br>Ale dziwna rzecz: zazdrość pod wpływem alkoholu przeistoczyła się w tęsknotę zmysłową.<br>Paliła się złota lampa, powieszona abażurem do góry nogami, przeto oświetlony był tylko sufit. Widmar
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego