Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 37 (2934)
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
za mało życia. Traci na tym zwłaszcza finał wątku Petroniusza, który w książce robi niemałe wrażenie. Po trzecie: romans, u Sienkiewicza stanowiący motor akcji, w oczach reżysera zdaje się być balastem koniecznym, ale niezbyt atrakcyjnym.
Muszę przyznać, że dla tej jednej, zresztą zaskakująco okrutnej sceny w Koloseum, warto przesiedzieć wiele godzin w kinie. Jest tu, jakby w małej etiudzie, całe piękno sztuki filmowej: wielkie, błyskawicznie wywoływane emocje, szereg miniaturowych fabuł - losów ludzkich, nieracjonalne nadzieje i nieuchronne tragedie, a wszystko dzięki perfekcyjnemu montażowi, niezwykłym ustawieniom kamery, ruchliwości obrazu. Jeśli Quo vadis mnie uwiodło, to może najbardziej właśnie lwami, które zresztą, by tak powiedzieć
za mało życia. Traci na tym zwłaszcza finał wątku Petroniusza, który w książce robi niemałe wrażenie. Po trzecie: romans, u Sienkiewicza stanowiący motor akcji, w oczach reżysera zdaje się być balastem koniecznym, ale niezbyt atrakcyjnym. <br>Muszę przyznać, że dla tej jednej, zresztą zaskakująco okrutnej sceny w Koloseum, warto przesiedzieć wiele godzin w kinie. Jest tu, jakby w małej etiudzie, całe piękno sztuki filmowej: wielkie, błyskawicznie wywoływane emocje, szereg miniaturowych fabuł - losów ludzkich, nieracjonalne nadzieje i nieuchronne tragedie, a wszystko dzięki perfekcyjnemu montażowi, niezwykłym ustawieniom kamery, ruchliwości obrazu. Jeśli &lt;name type="tit"&gt;Quo vadis&lt;/&gt; mnie uwiodło, to może najbardziej właśnie lwami, które zresztą, by tak powiedzieć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego