Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
z magla nie uruchamiają mojej wyobraźni.
Potem łazienka, w miarę staranne golenie i mycie głowy. Im jestem starszy, tym trudniej mi utrzymać w ryzach własną twarz i głowę. Skóra całego ciała buntuje się zresztą przeciw nadmiernej eksploatacji i co i raz gdzie indziej odkrywam jakieś nieusuwalne zgrubienia, wypryski, coraz trudniej gojące się małe ranki. Golenie się staje się też coraz bardziej ryzykowne. Włosy na głowie, im więcej siwieją, tym stają się sztywniejsze i tylko na mokro dają się jako-tako ułożyć. Przetłuszczają się i wymagają szamponu przynajmniej raz na dwa dni. Patrzę w lustro coraz rzadziej, tylko tyle, ile trzeba, by się
z magla nie uruchamiają mojej wyobraźni.<br>Potem łazienka, w miarę staranne golenie i mycie głowy. Im jestem starszy, tym trudniej mi utrzymać w ryzach własną twarz i głowę. Skóra całego ciała buntuje się zresztą przeciw nadmiernej eksploatacji i co i raz gdzie indziej odkrywam jakieś nieusuwalne zgrubienia, wypryski, coraz trudniej gojące się małe ranki. Golenie się staje się też coraz bardziej ryzykowne. Włosy na głowie, im więcej siwieją, tym stają się sztywniejsze i tylko na mokro dają się jako-tako ułożyć. Przetłuszczają się i wymagają szamponu przynajmniej raz na dwa dni. Patrzę w lustro coraz rzadziej, tylko tyle, ile trzeba, by się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego