Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
długopis, nie narażając się na pytające spojrzenia. Największa atrakcja tego miejsca są jednak okna wychodzące na Floriańska. Mogę siedzieć tu godzinami i gapić się na ludzi, wyławiać z tłumu raz po raz to pospolitość, to oryginalność, podpatrywać życie na ekranie niemego kina.
Naprzeciwko przy krawężniku stoi mafia oscypkowa. Kilka starych góralek sprzedaje swoje owcze serki. Z jakiegoś powodu miasto tępi ten uliczny handel, więc życie góralek to bezustanna zabawa w policjantów i złodziei. Kiedy jedna sprzedaje serek, pozostałe rozglądają się czujnie, wypatrują białego samochodu straży miejskiej. Gdy się pojawia, uciekają na wszystkie strony, chowają się do pobliskich bram, unosząc swoje kosze
długopis, nie narażając się na pytające spojrzenia. Największa atrakcja tego miejsca są jednak okna wychodzące na Floriańska. Mogę siedzieć tu godzinami i gapić się na ludzi, wyławiać z tłumu raz po raz to pospolitość, to oryginalność, podpatrywać życie na ekranie niemego kina.<br>Naprzeciwko przy krawężniku stoi mafia oscypkowa. Kilka starych góralek sprzedaje swoje owcze serki. Z jakiegoś powodu miasto tępi ten &lt;page nr=166&gt; uliczny handel, więc życie góralek to bezustanna zabawa w policjantów i złodziei. Kiedy jedna sprzedaje serek, pozostałe rozglądają się czujnie, wypatrują białego samochodu straży miejskiej. Gdy się pojawia, uciekają na wszystkie strony, chowają się do pobliskich bram, unosząc swoje kosze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego