Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 19
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
niezbyt czytelnych zasadach. Paweł Śpiewak, socjolog, uważa, że dopóki nierówności nie stają się pewną formą przemocy, dopóki nie łamie się reguł kultury demokratycznej, dopóty nie ma co bić na alarm. - Izolacja i zamykanie się kręgów wpływowych ludzi nie musi oznaczać odrzucenia reszty społeczeństwa. Owszem, zawsze istnieje niebezpieczeństwo szlachetczyzny, pogardy dla gorzej sytuowanych i nieustosunkowanych; nie da się do końca wykluczyć, że zjawisko istnienia w różnych aspektach życia "dwóch bramek", dla lepszych i gorszych, będzie się pogłębiać, ale wtedy oznaczałoby to recydywę pewnych wręcz komunistycznych obyczajów - mówi Śpiewak.
Wydaje się, że w naszej dzisiejszej demokracji jest taka oto prawidłowość: zmniejszają się formalne przywileje
niezbyt czytelnych zasadach. Paweł Śpiewak, socjolog, uważa, że dopóki nierówności nie stają się pewną formą przemocy, dopóki nie łamie się reguł kultury demokratycznej, dopóty nie ma co bić na alarm. - Izolacja i zamykanie się kręgów wpływowych ludzi nie musi oznaczać odrzucenia reszty społeczeństwa. Owszem, zawsze istnieje niebezpieczeństwo szlachetczyzny, pogardy dla gorzej sytuowanych i nieustosunkowanych; nie da się do końca wykluczyć, że zjawisko istnienia w różnych aspektach życia "dwóch bramek", dla lepszych i gorszych, będzie się pogłębiać, ale wtedy oznaczałoby to recydywę pewnych wręcz komunistycznych obyczajów - mówi Śpiewak.<br>Wydaje się, że w naszej dzisiejszej demokracji jest taka oto prawidłowość: zmniejszają się formalne przywileje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego