półgłosem, jakby sam siebie chciał o tym upewnić.<br>Hindus, niższy, położył mu dłoń na ramieniu zabawnie poufnym gestem i poprawił:<br>- Będzie bogata, i to bardzo bogata. Nasze rodziny mogą więcej niż u was ministrowie... Ale Grace musi urodzić mu syna.<br>Słupy niskiego światła raziły źrenice. Obok czarnych spodni smokingowych europejskich gości, białe, wąziutkie i zmięte spodenki służby, ich dhoti niedbale okręcone na biodrach i wypuszczone na wierzch koszule robiły wrażenie, jakby pomyłkowo przyszli w samej bieliźnie.<br>Owadzia zamieć tańczyła bijąc o szkła reflektorów. Ćmy i żuki ginęły od razu, skwiercząc na rozpalonej blasze, inne odlatywały zwabione jaskrawobiałą plamą ściany, biły w