Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 20
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
zajęły się także pobliskie domy. W ogniu spłonęło 20 jagniąt, maszyny i siano. Od początku podejrzewano, że to podpalenie. Chwilę przed tym, jak pokazały się płomienie, z zabudowań wybiegła czwórka młodych osób - dwóch mężczyzn i dwie dziewczyny. Zwrócili uwagę sąsiadów, bo zamiast iść drogą, przeskakiwali płoty i biegli polami. Zaniepokojony gospodarz obszedł swoje budynki, ale w pobliżu nikogo już nie było. Wrócił do domu. Odbierał telefon, gdy żona przez okno w kuchni zauważyła nad stodołą płomienie. Zdążyli wyciągnąć część maszyn. Pożar błyskawicznie ogarnął cały drewniany budynek. Wezwanym strażakom pozostało już tylko zrobić wszystko, by płomienie nie przeszły na inne budynki.
Wkrótce
zajęły się także pobliskie domy. W ogniu spłonęło 20 jagniąt, maszyny i siano. Od początku podejrzewano, że to podpalenie. Chwilę przed tym, jak pokazały się płomienie, z zabudowań wybiegła czwórka młodych osób - dwóch mężczyzn i dwie dziewczyny. Zwrócili uwagę sąsiadów, bo zamiast iść drogą, przeskakiwali płoty i biegli polami. Zaniepokojony gospodarz obszedł swoje budynki, ale w pobliżu nikogo już nie było. Wrócił do domu. Odbierał telefon, gdy żona przez okno w kuchni zauważyła nad stodołą płomienie. Zdążyli wyciągnąć część maszyn. Pożar błyskawicznie ogarnął cały drewniany budynek. Wezwanym strażakom pozostało już tylko zrobić wszystko, by płomienie nie przeszły na inne budynki.<br>Wkrótce
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego