jasno świecił, ale nie mogłam rozpoznać ich podźganych i pociętych twarzy.<br><br>- A co mieli na nogach?<br><br>- Na nogach? Nic...<br><br>- A co mieli przedtem?<br><br>- No, mieli... dobre, zimowe buty. Bo każdy uciekł w tym, co najlepsze.<br><br>- Buty były bardzo ważne. I drogie. Nie każdy parobek miał własne buty. I nie każdy gospodarz...<br><br>- Tak, tak, boso leżeli...<br><br>Moje trzewiki zaczęły się rozpadać. Bo ja ciągle chodziłam, z lasu do lasu. Las, gdy się popatrzy, wydaje się blisko, ale gdy zaczynasz iść, to się oddala. A nie mogłam się zatrzymywać, bo musiałam przejść z lasu do lasu w ciągu nocy, zanim się rozwidniło. Jeśli