Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Naj
Nr: 41
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2003
angielskiego, a mój mąż po całych dniach siedzi w pracowni i tworzy. O zatrudnieniu się w szkole czy w domu kultury nawet nie chce słyszeć. Jarek nigdy nie ma grosza przy duszy, muszę pokrywać wszystkie jego wydatki. Ubieram go, karmię, kupuję gazety, papierosy, daję kieszonkowe. Niedawno poprosił mnie o większą gotówkę, bo chciał kupić mi na imieniny coś specjalnego. Jak mu nie wstyd?! Ta sytuacja mnie frustruje. Coraz częściej się kłócimy. Nie chcę mieć męża utrzymanka, żyję też w ciągłym strachu, że stracę pracę. Z czego będziemy wtedy żyć?
O rodzinę powinni dbać oboje partnerzy. Jeśli jedno zapewnia byt, a drugie
angielskiego, a mój mąż po całych dniach siedzi w pracowni i tworzy. O zatrudnieniu się w szkole czy w domu kultury nawet nie chce słyszeć. Jarek nigdy nie ma grosza przy duszy, muszę pokrywać wszystkie jego wydatki. Ubieram go, karmię, kupuję gazety, papierosy, daję kieszonkowe. Niedawno poprosił mnie o większą gotówkę, bo chciał kupić mi na imieniny coś specjalnego. Jak mu nie wstyd?! Ta sytuacja mnie frustruje. Coraz częściej się kłócimy. Nie chcę mieć męża utrzymanka, żyję też w ciągłym strachu, że stracę pracę. Z czego będziemy wtedy żyć? <br>O rodzinę powinni dbać oboje partnerzy. Jeśli jedno zapewnia byt, a drugie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego