Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Cieślik
Tytuł: Śmieszni kochankowie
Rok: 2004
pewnie nawet jej mąż już nie pamięta, jaki ma naprawdę. Pani Maryla wciąż robiła wrażenie, a do tego była sławna i wszyscy w mieście chcieli ją poznać. Przychodziło tu do niej takie wesołe towarzystwo. Na początku przyprowadzała ich ta kuzynka z mężem. Słyszałem, jak się bawią do rana: śmiechy, śpiewy, gra na fortepianie. Ale takie wesołe piosenki, jak Cicha woda, polki albo walce. Czasem pani Maryla grała też coś poważnego. Słuchałem jej przez otwarte okna, a zimą uchylałem drzwi. Nie wiem dlaczego, ale to jej granie jakoś mi się kojarzyło z naszą katedrą, zwłaszcza w słoneczny dzień. Ale ona nigdy nie
pewnie nawet jej mąż już nie pamięta, jaki ma naprawdę. Pani Maryla wciąż robiła wrażenie, a do tego była sławna i wszyscy w mieście chcieli ją poznać. Przychodziło tu do niej takie wesołe towarzystwo. Na początku przyprowadzała ich ta kuzynka z mężem. Słyszałem, jak się bawią do rana: śmiechy, śpiewy, gra na fortepianie. Ale takie wesołe piosenki, jak Cicha woda, polki albo walce. Czasem pani Maryla grała też coś poważnego. Słuchałem jej przez otwarte okna, a zimą uchylałem drzwi. Nie wiem dlaczego, ale to jej granie jakoś mi się kojarzyło z naszą katedrą, zwłaszcza w słoneczny dzień. Ale ona nigdy nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego