życia.<br> Pieniądze, pieniądze... Kiedy były pieniądze, Julia nie dostrzegała nawet jawnych śladów szminki na mężowskiej koszuli. Stawała się słodka i dobra. Kiedy pieniędzy brakowało, zmieniała się w prawdziwą żmiję - nieustępliwa i konsekwentna w atakach. Hipolit bał się teraz Julii, a jego dawna miłość przeobraziła się z czasem w chłodną obojętność graniczącą z nienawiścią. Tak, coraz częściej jej nienawidził. Zwłaszcza wtedy, gdy go upokarzała, poniżała. Kobieta, która nienawidzi, staje się niezrównaną mistrzynią w poniżaniu.<br> Dobrze zapamiętał tamten dzień, kiedy w kilka lat po ślubie po raz pierwszy pokazała swe kobiece pazurki. <br> - Śmierdzi ci z ust, chyba śledziami - obojętnie cedziła słowa, gdy leżąc