się, że mogą znowu zostać oddani pod władzę sunnickiej mniejszości, tak jak zrobili to Brytyjczycy w latach 20. Wzięli też na serio słowa prezydenta Busha o demokratyzacji całego Bliskiego Wschodu, a Iraku w szczególności. Domagają się zatem bezpośrednich wyborów do zgromadzenia, które uchwali konstytucję. Amerykanie zaproponowali tymczasem, by członkowie tego gremium zostali wyznaczeni. Szyici poparli już swe żądania wielotysięcznymi demonstracjami w całym południowym Iraku. Były to demonstracje pokojowe. Na razie.<br>Tłumy wyległy na ulice na wezwanie wielkiego ajatollaha Al Sistaniego, który rezyduje w świętym mieście Nadżaf w polskim sektorze. Tu mieszczą się szyickie sanktuaria i tu mieszka ponad pięć milionów szyickich