Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
Zresztą bardzo dobrze się do niej mówi. Tak uroczo rozchyla usta w zasłuchaniu.
- Bo widzisz, ostatnio tak się czuję jak w tym wierszu. - Hehe wyraźnie posmutniał. - Czuję się jak nikomu niepotrzebny stary magazyn, w którym przybywa coraz więcej rupieci. Jakieś zupełnie bezsensowne wrażenia, na które nie powinno się zwracać uwagi, gromadzą się i kłębią we mnie. I zupełnie nie wiem, komu i czemu mają służyć, tak jakbym stracił umiejętność filtrowania. Za dużo we mnie całkiem nieistotnych wrażeń. - Hehe starał się nadać swojemu głosowi ton człowieka stojącego po drugiej stronie balustrady mostu.
- Jesteś poetą - wyszeptała Mariola, wpatrzona zwilgotniałymi oczami w naznaczoną grymasem
Zresztą bardzo dobrze się do niej mówi. Tak uroczo rozchyla usta w zasłuchaniu.<br>- Bo widzisz, ostatnio tak się czuję jak w tym wierszu. - Hehe wyraźnie posmutniał. - Czuję się jak nikomu niepotrzebny stary magazyn, w którym przybywa coraz więcej rupieci. Jakieś zupełnie bezsensowne wrażenia, na które nie powinno się zwracać uwagi, gromadzą się i kłębią we mnie. I zupełnie nie wiem, komu i czemu mają służyć, tak jakbym stracił umiejętność filtrowania. Za dużo we mnie całkiem nieistotnych wrażeń. - Hehe starał się nadać swojemu głosowi ton człowieka stojącego po drugiej stronie balustrady mostu.<br>- Jesteś poetą - wyszeptała Mariola, wpatrzona zwilgotniałymi oczami w naznaczoną grymasem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego