Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Metropol
Nr: 03.23
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
Rewolucji. I nie słychać, aby problem ten znalazł się w kręgu zainteresowań francuskich parlamentarzystów.
No cóż? Co kraj, to obyczaj. My mamy gest - my oddamy. Rachunki krzywd historycznych na tym się jednak nie kończą. Miliony chłopów były zmuszane przez kilkanaście lat po wojnie do wywiązywania się z obowiązkowych dostaw za grosze. Sprzeciw groził karą ustawową do 3 lat więzienia, czego doświadczyło kilka tysięcy rolników. W quasi-procesach po roku 1956 wyjaśniano im, że odszkodowania nie należą się (aczkolwiek czasem jakieś grosze przyznawano), bo w więzieniu mieli za darmo wikt i opierunek. Historia nie rozpieszczała nas, to fakt. Gdyby dobrze policzyć, okazałoby
Rewolucji. I nie słychać, aby problem ten znalazł się w kręgu zainteresowań francuskich parlamentarzystów.<br>No cóż? Co kraj, to obyczaj. My mamy gest - my oddamy. Rachunki krzywd historycznych na tym się jednak nie kończą. Miliony chłopów były zmuszane przez kilkanaście lat po wojnie do wywiązywania się z obowiązkowych dostaw za grosze. Sprzeciw groził karą ustawową do 3 lat więzienia, czego doświadczyło kilka tysięcy rolników. W quasi-procesach po roku 1956 wyjaśniano im, że odszkodowania nie należą się (aczkolwiek czasem jakieś grosze przyznawano), bo w więzieniu mieli za darmo wikt i opierunek. Historia nie rozpieszczała nas, to fakt. Gdyby dobrze policzyć, okazałoby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego