pacierzy jak ziarna nasiała za tą swoją kokoszką, to i znajdzie ją,<br>znajdzie. Sama się znajdzie, jak matkę zobaczy. Przeczuje, że gdzieś<br>tam stoi matka w zmartwieniu i <orig>zakrzekorzy</> albo i do nóg się jej<br>przywlecze. Wie przecież, że ją matka za to na ręce weźmie. Może się<br>nawet dlatego gubi. Chociaż mogłaby ją już kiedy zabić. Mogłaby ją<br>zabić. Obiecuje, kiedy jest na nią zła, ale jak ją znajdzie, zapomina,<br>co obiecała, a tuli ją, pod niebiosa wynosi, że to najlepsza jej kura,<br>bo inna już by się nie znalazła, inna to aby się nażreć, w grzędę<br>wejść, szkody narobić