Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
jakby wcale nie płakała.

Wrocław, środa 30 listopada, godzina wpół do dziesiątej wieczorem
Willibald Hönness, strażnik w kasynie hotelu "Cztery Pory Roku" przy Gartenstrasse 66-70, zastosował się do wskazówek Mocka, lecz wyeliminował Erwina z gry bez użycia przemocy. Postąpił w sposób bardzo prosty - dosypał mu do piwa środek powodujący gwałtowne wymioty. Toteż kiedy Mock wtargnął w rozwianym płaszczu do kasyna i - kierując się wskazówkami portiera i podobnego do małpy strażnika - wbiegł do męskiej toalety, młodzieniec klęczał u stóp muszli klozetowej, a jego głowa tkwiła w troskliwych dłoniach Hönnessa. Ten widok uspokoił nieco Mocka. Zapalił papierosa i zapytał, przy którym stole
jakby wcale nie płakała.<br><br>Wrocław, środa 30 listopada, godzina wpół do dziesiątej wieczorem <br>Willibald Hönness, strażnik w kasynie hotelu "Cztery Pory Roku" przy Gartenstrasse 66-70, zastosował się do wskazówek Mocka, lecz wyeliminował Erwina z gry bez użycia przemocy. Postąpił w sposób bardzo prosty - dosypał mu do piwa środek powodujący gwałtowne wymioty. Toteż kiedy Mock wtargnął w rozwianym płaszczu do kasyna i - kierując się wskazówkami portiera i podobnego do małpy strażnika - wbiegł do męskiej toalety, młodzieniec klęczał u stóp muszli klozetowej, a jego głowa tkwiła w troskliwych dłoniach Hönnessa. Ten widok uspokoił nieco Mocka. Zapalił papierosa i zapytał, przy którym stole
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego