Typ tekstu: Książka
Autor: Konwicki Tadeusz
Tytuł: Dziura w niebie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1959
i z błahego powodu. Wierzę ci na słowo - rzekł Zenuś i jął otwierać wolno teczkę specjalnym srebrzystym kluczykiem.
- O Jezu, zdurniałeś - jęknął cicho Kajaki, któremu nagle, jak ręką odjął przeszła niemoc spowodowana papierosem.
- Kajaki cały czas w szkole prosił mnie, żeby ci to powiedzieć - informował Polek chłopca, nie bacząc na gwałtowne skurcze całego ciała swego przyjaciela.
- Cieszę się, że poza waszymi ohydnymi zabawami poczynacie interesować się czymś głębszym - mówił ciepłym głosem Zenuś.
- Kajaki ugryzł ciebie wtedy z zazdrości.
- Tak przypuszczałem. Ale, widzicie, nie wszyscy muszą być utalentowani. Dla takich chłopców jak wy również znajdzie się godziwe zajęcie, byleście znaleźli w sobie
i z błahego powodu. Wierzę ci na słowo - rzekł Zenuś i jął otwierać wolno teczkę specjalnym srebrzystym kluczykiem.<br>- O Jezu, zdurniałeś - jęknął cicho Kajaki, któremu nagle, jak ręką odjął przeszła niemoc spowodowana papierosem.<br>- Kajaki cały czas w szkole prosił mnie, żeby ci to powiedzieć - informował Polek chłopca, nie bacząc na gwałtowne skurcze całego ciała swego przyjaciela.<br>- Cieszę się, że poza waszymi ohydnymi zabawami poczynacie interesować się czymś głębszym - mówił ciepłym głosem Zenuś.<br>- Kajaki ugryzł ciebie wtedy z zazdrości.<br>- Tak przypuszczałem. Ale, widzicie, nie wszyscy muszą być utalentowani. Dla takich chłopców jak wy również znajdzie się godziwe zajęcie, byleście znaleźli w sobie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego