Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
jakby w ten sposób chciała usprawiedliwić swą obecność.
Jola patrzyła za nią. Naraz błysnęła jej myśl. Jeżeli teraz nie wykorzysta odpowiedniej chwili, to straci nadzwyczajną okazję. Pobiegła więc szybko do srebrnej pani i zapytała. niewinnie:
- Przepraszam bardzo, czy mogłaby mi pani pożyczyć na pół godziny tego składaka?
Kobieta zatrzymała się gwałtownie, jakby napotkała niewidzialną przeszkodę. Objęła dziewczynkę zdumionym, pełnym popłochu spojrzeniem.
- Składaka? Jakiego składaka? - zapytała opryskliwie.
- Pani gospodyni mówiła, że państwo macie składak, a ja lubię wiosłować... po prostu uwielbiam.
Srebrna gestem zdziwionym uniosła ramiona. - To jakaś pomyłka... My nie mamy kajaka.
- W takim razie bardzo panią przepraszam -Jola skinęła głową
jakby w ten sposób chciała usprawiedliwić swą obecność.<br>Jola patrzyła za nią. Naraz błysnęła jej myśl. Jeżeli teraz nie wykorzysta odpowiedniej chwili, to straci nadzwyczajną okazję. Pobiegła więc szybko do srebrnej pani i zapytała. niewinnie:<br> - Przepraszam bardzo, czy mogłaby mi pani pożyczyć na pół godziny tego składaka?<br>Kobieta zatrzymała się gwałtownie, jakby napotkała niewidzialną przeszkodę. Objęła dziewczynkę zdumionym, pełnym popłochu spojrzeniem.<br> - Składaka? Jakiego składaka? - zapytała opryskliwie.<br> - Pani gospodyni mówiła, że państwo macie składak, a ja lubię wiosłować... po prostu uwielbiam.<br>Srebrna gestem zdziwionym uniosła ramiona. - To jakaś pomyłka... My nie mamy kajaka.<br> - W takim razie bardzo panią przepraszam -Jola skinęła głową
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego