Typ tekstu: Książka
Autor: Białołęcka Ewa
Tytuł: Tkacz iluzji
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1997
wszystkiego, co uzna za potrzebne. Tacy ludzie są bardzo ze sobą związani. Silniej, niż zwyczajny uczeń i nauczyciel. Wspierają się wzajemnie. Nierzadko walczą ramię w ramię. "Gwiazdy" nadają często synom imiona swoich nauczycieli, nie jest też wyjątkiem, że sami z kolei stają się "wilkami" dla młodszych dzieci własnych wychowawców.
"Czy gwiazdy sypiają z wilkami?" - spytałem wtedy wprost, czerwieniąc się okropnie i czując jak głupiec.
Wiatr Na Szczycie nie wyśmiał mnie. Na twarzy miał wyraz absolutnej powagi.
"To się zdarza. Nie mogę zaprzeczyć. Ale nie jest to regułą ani obowiązkiem, ani przymusem. Przede wszystkim liczy się zaufanie."
"Tak jak ja i Pożeracz
wszystkiego, co uzna za potrzebne. Tacy ludzie są bardzo ze sobą związani. Silniej, niż zwyczajny uczeń i nauczyciel. Wspierają się wzajemnie. Nierzadko walczą ramię w ramię. "Gwiazdy" nadają często synom imiona swoich nauczycieli, nie jest też wyjątkiem, że sami z kolei stają się "wilkami" dla młodszych dzieci własnych wychowawców.<br>"Czy gwiazdy sypiają z wilkami?" - spytałem wtedy wprost, czerwieniąc się okropnie i czując jak głupiec.<br>Wiatr Na Szczycie nie wyśmiał mnie. Na twarzy miał wyraz absolutnej powagi.<br>"To się zdarza. Nie mogę zaprzeczyć. Ale nie jest to regułą ani obowiązkiem, ani przymusem. Przede wszystkim liczy się zaufanie."<br>"Tak jak ja i Pożeracz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego