Typ tekstu: Książka
Autor: Gałczyński Konstanty Ildefons
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1994
Lata powstania: 1928-1953
CZERWCOWEJ

Uwertura

Kiedy noc się w powietrzu zaczyna,
wtedy noc jest jak młoda dziewczyna,
wszystko cieszy ją i wszystko śmieszy,
wszystko chciałaby w ręce brać.

Diabeł dużo jej daje w podarku,
gwiazd fałszywych z gwiezdnego jarmarku,
noc te gwiazdy do uszu przymierza
i z gwiazdami chciałaby spać.

Ale zanim dur gwiezdny ją oplótł,
idzie krokiem tanecznym przez ogród,
do ogrodu przez senną ulicę -
dzwonią nocy ciężkie zausznice

i przy każdym tanecznym obrocie
szmaragdami błyszczą kołki w płocie,
wreszcie do nas, pod same okna!
i tak tańczy, i śpiewa nam:

Noc śpiewa

Ja jestem noc czerwcowa,
królowa jaśminowa,
zapatrzcie się w moje
CZERWCOWEJ&lt;/&gt;<br><br>Uwertura<br><br>Kiedy noc się w powietrzu zaczyna,<br>wtedy noc jest jak młoda dziewczyna,<br>wszystko cieszy ją i wszystko śmieszy,<br>wszystko chciałaby w ręce brać.<br><br>Diabeł dużo jej daje w podarku,<br>gwiazd fałszywych z gwiezdnego jarmarku,<br>noc te gwiazdy do uszu przymierza<br>i z gwiazdami chciałaby spać.<br><br>Ale zanim dur gwiezdny ją oplótł,<br>idzie krokiem tanecznym przez ogród,<br>do ogrodu przez senną ulicę -<br>dzwonią nocy ciężkie zausznice<br><br>i przy każdym tanecznym obrocie<br>szmaragdami błyszczą kołki w płocie,<br>wreszcie do nas, pod same okna!<br>i tak tańczy, i śpiewa nam:<br><br>Noc śpiewa<br><br>Ja jestem noc czerwcowa,<br>królowa jaśminowa,<br>zapatrzcie się w moje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego