Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
za którym w dali majaczyły zielone kopułki soboru na tle sinej wstęgi Azowskiego Morza, chrząkał, milczał, stroszył wąsy, wreszcie schrypniętym głosem zaczynał śpiewać: "Jeszcze Polska nie zginęła", a pan Heist, znakomity zegarmistrz warszawski, kompan na zesłaniu, wtórował bębnieniem palców po szybie i wzdychaniem, kiedy Maniuta Psarułaki, córeczka kupca greckiego, szumiała haftowanymi majteczkami po tarasie - Róża czuła się piękna i dumnie patrzyła na ludzi.
Kiedy natomiast długi, gęsty, niechlujny deszcz padał, kiedy żebrak w czeladnej babki Anastazji bił wszy na kudłatym kaftanie, kiedy pachniało nieświeżym masłem, kiedy ojciec mówił do matki: "Mierzawka!* ja dobrze widział w klubie, jakie u was ze sztabskapitanem
za którym w dali majaczyły zielone kopułki soboru na tle sinej wstęgi Azowskiego Morza, chrząkał, milczał, stroszył wąsy, wreszcie schrypniętym głosem zaczynał śpiewać: "Jeszcze Polska nie zginęła", a pan Heist, znakomity zegarmistrz warszawski, kompan na zesłaniu, wtórował bębnieniem palców po szybie i wzdychaniem, kiedy Maniuta Psarułaki, córeczka kupca greckiego, szumiała haftowanymi majteczkami po tarasie - Róża czuła się piękna i dumnie patrzyła na ludzi. &lt;page nr=10&gt;<br>Kiedy natomiast długi, gęsty, niechlujny deszcz padał, kiedy żebrak w czeladnej babki Anastazji bił wszy na kudłatym kaftanie, kiedy pachniało nieświeżym masłem, kiedy ojciec mówił do matki: "Mierzawka!* ja dobrze widział w klubie, jakie u was ze sztabskapitanem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego