prawo. Po wewnętrznej skały, po zewnętrznej to urwisko, w którym znaleźliśmy wóz. Stoczył się tędy, pamiętasz ślady. Cli są tu dwie możliwości. Albo wyleciał z trasy w prawo, bo go postawiło, uderzył w skały i odbiło go w lewo, albo nie zmieścił się w zakręcie, wszedł za ostro, za późno hamował.<br>- Jasne - powiedział kapitan. - Nie ma innej możliwości.<br>- Ale pamiętasz, tej nocy na tym odcinku była mgła. Widoczność żadna, brak przerywanej linii na środku, co bardzo pomaga we mgle, on m u s i a ł jechać wolno i m u s i a ł mieć w opisie zaznaczony ten nawrót