tak jak to w małym miasteczku: wszyscy o wszystkich wszystko wiedzą. Proszę się więc nie bać, że pan mi się w tym miasteczku zgubi. I nie niecierpliwić, bo cała rzecz, tak jak ją widzę, jest prosta i do załatwienia od ręki.<br>W korytarzu, w holu, w klatce schodowej, na podwórzu hamowałem się, krocząc wolno, z twarzą bez wyrazu. Ale znalazłszy się na placu przed Pałacem Kancelarii, zrzuciłem maskę spokoju i zatarłem ręce. Jeśli nawet ten i ów szczegół <page nr=66> rozmowy nie był dla mnie jasny, nie mogłem mieć wątpliwości, że monsignore Rigaud jest zdecydowanie po stronie mojego ojca. Ponadto w jego rękach była