Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
uniosłem głowę, zląkłem się spojrzeć w przepaść świata ciemną. Więc jak to wszystko? Ja stanę na czele legionu. Polską zbawię Francję, a Francją Polskę? Polską zaś i Francją świat? Ale czy naprawdę mogę, czy naprawdę chcę? Czyż nie opadła mnie już niechęć i znużenie? Pomyśleć tak i nie chcieć? O hańbo, o wstydzie. Pomyśleć tak i nie móc? Nie móc - to piekło. Jak to? czemu mam nie chcieć albo nie móc? Mogę. Mogę, więc pójdę. Ludy zawołam. Obudzę.
Ale po chwili przeleciała po mnie myśl pełna niechęci. Może lepiej się powiesić? Gdzie pójdę? Kto mnie usłucha? Czy ja od tego, żeby
uniosłem głowę, zląkłem się spojrzeć w przepaść świata ciemną. Więc jak to wszystko? Ja stanę na czele legionu. Polską zbawię Francję, a Francją Polskę? Polską zaś i Francją świat? Ale czy naprawdę mogę, czy naprawdę chcę? Czyż nie opadła mnie już niechęć i znużenie? Pomyśleć tak i nie chcieć? O hańbo, o wstydzie. Pomyśleć tak i nie móc? Nie móc - to piekło. Jak to? czemu mam nie chcieć albo nie móc? Mogę. Mogę, więc pójdę. Ludy zawołam. Obudzę.<br>Ale po chwili przeleciała po mnie myśl pełna niechęci. Może lepiej się powiesić? Gdzie pójdę? Kto mnie usłucha? Czy ja od tego, żeby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego