Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
po niej jak światło po falach. Wtem huk bolesny...
- Co to, co to? - Róża budziła się z jękiem. - Ach, nic, to serce huczy.
Chciała wstać - na piersi leżał ciężar nad siły. Wyciągnęła ręce, zaczęła spychać ze siebie okrutne brzemię.
- Łotrze! Adamie! Ty ze mną? Zachciało się wszystkiego ze mną?! Dobra harmonia!! Precz, precz!...
Otwarto drzwi, światło zabłysło.
- Co pani? Co się pani stało?
Strawski potrząsał Różą. Mrugała nieprzytomnie.
- A? co? spałam. Zabierzcie go! Niby przebaczył - i wraca... jakież tu rachunki być mogą?
Pochylono się nad Różą, szeptano, wreszcie natarto wodą kolońską, wachlowano. Trzeźwiała.
- Pan Strawski... Co takiego? Krzyczałam? Wiem... najpierw coś
po niej jak światło po falach. Wtem huk bolesny...<br>- Co to, co to? - Róża budziła się z jękiem. - Ach, nic, to serce huczy.<br>Chciała wstać - na piersi leżał ciężar nad siły. Wyciągnęła ręce, zaczęła spychać ze siebie okrutne brzemię.<br>- Łotrze! Adamie! Ty ze mną? Zachciało się wszystkiego ze mną?! Dobra harmonia!! Precz, precz!...<br>&lt;page nr=199&gt; Otwarto drzwi, światło zabłysło.<br>- Co pani? Co się pani stało?<br>Strawski potrząsał Różą. Mrugała nieprzytomnie.<br>- A? co? spałam. Zabierzcie go! Niby przebaczył - i wraca... jakież tu rachunki być mogą?<br>Pochylono się nad Różą, szeptano, wreszcie natarto wodą kolońską, wachlowano. Trzeźwiała.<br>- Pan Strawski... Co takiego? Krzyczałam? Wiem... najpierw coś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego