Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
na pięcie i pokazał
całemu zgromadzeniu chude plecy.
- Idziesz, Kulesza? - spytał obojętnie.
- Dacie sami radę z Grubą? - zaniepokoił
się na odchodnym Adam.
- Myśli, że ze swoim okularnikiem rozumy zjedli. - Łysy
poczuł się urażony.
- W porządku, w ogóle nie myślę. Szerokiej
drogi i sukcesów życzę. - Adam podniósł
ręce gestem poddania.
- I herbacianą, koniecznie - usłyszeli z daleka.
Pinokio wchodził już do budynku.

- I co, udało się? - spytała Dominika. Siedziała
w kucki na wysokim taborecie ustawionym na stole i pracowicie
skrobała drewniany sufit werandy. Adam mieszał patykiem brązową
gęstą maź w blaszanym pudełku i kątem oka
sprawdzał stabilność spiętrzonych na sobie mebli.
- Spadnie i
na pięcie i pokazał <br>całemu zgromadzeniu chude plecy.<br>- Idziesz, Kulesza? - spytał obojętnie.<br> - Dacie sami radę z Grubą? - zaniepokoił <br>się na odchodnym Adam.<br>- Myśli, że ze swoim okularnikiem rozumy zjedli. - Łysy <br>poczuł się urażony.<br>- W porządku, w ogóle nie myślę. Szerokiej <br>drogi i sukcesów życzę. - Adam podniósł <br>ręce gestem poddania.<br>- I herbacianą, koniecznie - usłyszeli z daleka. <br>Pinokio wchodził już do budynku.<br><br>- I co, udało się? - spytała Dominika. Siedziała <br>w kucki na wysokim taborecie ustawionym na stole i pracowicie <br>skrobała drewniany sufit werandy. Adam mieszał patykiem brązową <br>gęstą maź w blaszanym pudełku i kątem oka <br>sprawdzał stabilność spiętrzonych na sobie mebli.<br>- Spadnie i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego