Typ tekstu: Książka
Autor: Huelle Paweł
Tytuł: Weiser Dawidek
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1987
spod nóg jak skrzydlate pociski. Przewrócił się na pierwszym drucie kolczastym, wstał, rozerwał go rękami i umykał dalej, ale faceci z motykami, grabiami, szpadlami, faceci z deseczkami i pędzlami w dłoniach już zobaczyli go, jak biegnie oglądając się za siebie, już wyczuli psimi nosami radosną muzykę swoich serc i namiętności i już ruszali, żeby zagrodzić mu przejście i schwytać go w sieć z plugawą satysfakcją w oku.
Pobiegliśmy śladem kościelnego i mężczyzny, żeby zobaczyć, co będzie dalej. Żółtoskrzydły ujrzał nadbiegające postacie, zatrzymał się na chwilę i ruszył z powrotem, prosto na kościelnego. Towarzyszący kościelnemu mężczyzna, trzeba przyznać, bardzo fachowo wyciągnął przed siebie
spod nóg jak skrzydlate pociski. Przewrócił się na pierwszym drucie kolczastym, wstał, rozerwał go rękami i umykał dalej, ale faceci z motykami, grabiami, szpadlami, faceci z deseczkami i pędzlami w dłoniach już zobaczyli go, jak biegnie oglądając się za siebie, już wyczuli psimi nosami radosną muzykę swoich serc i namiętności i już ruszali, żeby zagrodzić mu przejście i schwytać go w sieć z plugawą satysfakcją w oku.<br>Pobiegliśmy śladem kościelnego i mężczyzny, żeby zobaczyć, co będzie dalej. Żółtoskrzydły ujrzał nadbiegające postacie, zatrzymał się na chwilę i ruszył z powrotem, prosto na kościelnego. Towarzyszący kościelnemu mężczyzna, trzeba przyznać, bardzo fachowo wyciągnął przed siebie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego