schlaliśmy browarem.</><br><who2>"Wściekłym psem".</><br><who1>"Wściekłym psem" <gap> zagryzłaś <gap> czy ja zagryzłem? Tam był taka historia, opowiadałaś, że marchewkę zagryzłaś.</><br><who2>Marchewkę, ale zapomniałam, o co to chodziło?</><br><who1>No to chodził policjant za tobą, bo zagryzłaś na śmierć marchewkę.</><br><who2>A, tak, kurcze, tak.</><br><who1>Gdzie idziemy?</><br><who2>A tak, tak, ale zapomniałam, to <gap> </><br><who1>O tutaj idę z pracy, tędy, tu włażę tu, idę do <orig reg="bankomatu">bankomata</> do po resztki śmierdzącej wypłaty...</><br><who2>To chodźmy do tego <orig reg="bankomatu">bankomata</>...</><br><who1>Wybiorę...</><br><who2>Nie, nie, nie, Andrzej, chodź, chodź <gap> zostaw te resztki na chleb.</><br><who1>Trzy bełty! <gap> </><br><who2>Kiedy masz wypłatę?</><br><who1>Widzisz taki punkcik jasny na horyzoncie? To jest dzień, w którym będzie wypłata.</><br><who2>Andrzej tu