dla poetów. Sprawiłbym im wymyślne mundury z niebieskiego aksamitu z haftami, wyobrażającymi ciała kosmiczne. Co tydzień urządzałbym turnieje na najlepszy wiersz. Jadaliby jarskie potrawy. Każdy miałby powóz zaprzężony w wytresowane baranki. Och, wymyśliłbym jeszcze wiele innych rzeczy.<br>Dziadzia śpiewał na melodię Uchar kupiec:<br>- Idiota, idiota, żal mi ciebie. Dlaczegoś jest idiota, nikt tego nie wie.<br>- Nie ma chleba, nie ma <orig>winca</>, nie <orig>potrzebno</> Dalmatyńca - powiedział Zygmunt. - Trzeba zadzwonić, żeby przynieśli jeszcze tej cieczy. Bove, czy kochasz Pinocchio Collodiego?<br>- Lubię wszystko, co włoskie lub hiszpańskie. Te kraje to kolebki literatury. Przysięgnij, że się nauczysz włoskiego.<br>- Nigdy!<br>- Dlaczego?<br>- Upór. Jestem uparty.<br>- Napijmy się