Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
bogacz, powiedziałam, takie
długie pole.
- Po tej stronie jest - powiedziałem.
Obejrzała się z lękiem na tę drugą stronę.
- Rzeczywiście - wydawało mi się, że westchnęła z ulgą, ale jak się
miałem za chwilę przekonać, nie była to ulga. - Rzeczywiście -
powtórzyła. - Jak to potrafi się i pole zmienić, czy w tę człowiek
idzie, czy w tę. - I zwolniwszy kroku, patrzyła pełnymi oczami na to
pole, jakby coś tam się działo, co tylko ona widziała, lub po prostu
próbowała uwierzyć, że to jest to samo pole, któreśmy mijali idąc do
wsi. - Rzeczywiście. Popatrz - wciąż się temu polu dziwiąc, jeszcze
bardziej zwolniła kroku, że gdyby
bogacz, powiedziałam, takie<br>długie pole.<br> - Po tej stronie jest - powiedziałem.<br> Obejrzała się z lękiem na tę drugą stronę.<br> - Rzeczywiście - wydawało mi się, że westchnęła z ulgą, ale jak się<br>miałem za chwilę przekonać, nie była to ulga. - Rzeczywiście -<br>powtórzyła. - Jak to potrafi się i pole zmienić, czy w tę człowiek<br>idzie, czy w tę. - I zwolniwszy kroku, patrzyła pełnymi oczami na to<br>pole, jakby coś tam się działo, co tylko ona widziała, lub po prostu<br>próbowała uwierzyć, że to jest to samo pole, któreśmy mijali idąc do<br>wsi. - Rzeczywiście. Popatrz - wciąż się temu polu dziwiąc, jeszcze<br>bardziej zwolniła kroku, że gdyby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego