Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1920
byłoby chyba tak dobrze, że bym do końca życia z żalu za tym skowytał.

I CZELADNIK
Jak to księżna pani umie te najokropniejsze fibry wyrafinowanej płciowości nawet w prostym człowieku poruszyć i rozbabrać... A! Mnie to aż mgli do takiej przyjemnej ohydnej męki... Okrucieństwo jest istotą...
SAJETAN
Hej! Cichajcie! Niech idzie dziwna chwila zaśmierdziałego żywota, niech się świci i mija, niech morderczą, tragiczną chucią nas, wszarzy biednych zabija. Chciałbym żyć krótko jak efemeryda, ale tęgo, a tu wlecze się ta gówniarska kiełbasa bez końca, aż za szary, nudny, jałowcowo-nieśmiertelnikowy horyzont beznadziejnego jałowego dnia, gdzie czeka wszawa, zatęchła śmierć. Wciórności do
byłoby chyba tak dobrze, że bym do końca życia z żalu za tym skowytał.<br>&lt;page nr=275&gt;<br> I CZELADNIK<br>Jak to księżna pani umie te najokropniejsze fibry wyrafinowanej płciowości nawet w prostym człowieku poruszyć i rozbabrać... A! Mnie to aż mgli do takiej przyjemnej ohydnej męki... Okrucieństwo jest istotą...<br> SAJETAN<br>Hej! Cichajcie! Niech idzie dziwna chwila zaśmierdziałego żywota, niech się świci i mija, niech morderczą, tragiczną chucią nas, wszarzy biednych zabija. Chciałbym żyć krótko jak efemeryda, ale tęgo, a tu wlecze się ta gówniarska kiełbasa bez końca, aż za szary, nudny, jałowcowo-nieśmiertelnikowy horyzont beznadziejnego jałowego dnia, gdzie czeka wszawa, zatęchła śmierć. Wciórności do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego