je po swojemu, dla swoich potrzeb. Wszystko, o czym mówi, podaje zręcznie w wątpliwość, narusza i zniekształca, stawiając raz jeszcze w stan parodii. Trafnie i wszechstronnie opisał to Głowiński: "w twórczości Gombrowicza wszelkie podjęcie formy równa się jej parodii, sama forma, traktowana z dystansem, staje się parodią. (...) Gdyby ktoś chciał igrać słowami, mógłby powiedzieć, że [parodia] jest formą panowania nad formami".<br>Szczególnie ważne jest tu słowo "panowanie". Bohater-narrator Gombrowicza nie przestaje opowiadać swoich nieszczęść, ściślej zaś, rozmaitych form uzależnienia, w jakie wtrącają go ludzie i ludzkie instytucje, takie jak rodzina, szkoła, czy nawet obyczaj towarzyski.<br>Parodia rozkłada przymus, którym pętają