Typ tekstu: Książka
Autor: Gałczyński Konstanty Ildefons
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1994
Lata powstania: 1928-1953
zieleń na brzozach,
a kora taka biała!
a srebrzysty wiatr świeci i płynie.

Do ciebie, mej miłości -
w ręku czerwony goździk -
zakochany biegnę po Szczecinie.

Ten tramwaj, który dzwoni,
i ten goździk czerwony,
i ta wilga, co śpiewa tak miło,

i te brzozy z tym srebrem -
wszystko wzlata jak refren...
ile już się tych lat powtórzyło!

Pierwszy rok - ciężki rok,
drugi rok - długi mrok,
a potem jeszcze kilka lat i bomby w miasta.

A teraz - widzisz? Szczecin.
Polski Szczecin. Nasz Szczecin.
I nasza rocznica ślubu. Dziewiętnasta.

Chodź: Ulicą Syreny
w port pod rękę wejdziemy.
Ja już prawie niemłody, siwy nawet.

Ale
zieleń na brzozach,<br>a kora taka biała!<br>a srebrzysty wiatr świeci i płynie.<br><br>Do ciebie, mej miłości -<br>w ręku czerwony goździk -<br>zakochany biegnę po Szczecinie.<br><br>Ten tramwaj, który dzwoni,<br>i ten goździk czerwony,<br>i ta wilga, co śpiewa tak miło,<br><br>i te brzozy z tym srebrem -<br>wszystko wzlata jak refren...<br>ile już się tych lat powtórzyło!<br><br>Pierwszy rok - ciężki rok,<br>drugi rok - długi mrok,<br>a potem jeszcze kilka lat i bomby w miasta.<br><br>A teraz - widzisz? Szczecin.<br>Polski Szczecin. Nasz Szczecin.<br>I nasza rocznica ślubu. Dziewiętnasta.<br><br>Chodź: Ulicą Syreny<br>w port pod rękę wejdziemy.<br>Ja już prawie niemłody, siwy nawet.<br><br>Ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego