dookoła świata i kilka dłuższych wędrówek po Azji, zapytany o najciekawsze miejsca, jakie oglądał, nie zawahałby się ani przez chwilę. Hongkong! To "miasto bez kraju", niebywałe skrzyżowanie bezprzykładnej nędzy i niezmiernego bogactwa, relikt kolonializmu na terenie kraju-giganta. Jest używane w świecie języka angielskiego wyrażenie "piasek w butach", którym - o ile mi poprawnie tłumaczono - określa się powrót do miejsca, do którego chętnie się zagląda. Niby że jakieś ziarenko piasku z tego miejsca dostało się do buta i ciągnie w rodzinne strony. Kiedy po raz trzeci znalazłem się w Hongkongu, wiedziony właśnie takim ziarnkiem piasku, poprosiłem znajomego, urodzonego tam i wychowanego, aby