się tym, iż tańczy coraz więcej ziomków, to jednak spora ich część postrzega w tym tylko siano, dupy i lans. Smutne, acz prawdziwe. Wystarczy dobrze się rozejrzeć. Jaka muza, taki taniec, jaki taniec - taki styl. Styl bycia, życia, podejście do tego wszystkiego, czym w kulturze Hip-Hop'u jest bboying. Bo ileż to ludzi wciąż jeszcze nie zdaje sobie sprawy, że bboying to Hip-Hop... Ech, ręce nieraz opadają.<br>W sobotnią noc widzę nieraz tłum bboyów podążających na, nie oszukujmy się, zwykłe <orig>techniawki</>, które może i nazywają się jakoś tam inaczej i minimalnie różnią od typowych brzdęków spod znaku "Umc, Umc, Umc