800 zł brutto), podatek liniowy, "weryfikacja" rencistów, likwidacja waloryzacji emerytur, obcinanie (zresztą już śladowych) zasiłków dla bezrobotnych itp. Częściowo wynika to z przekonania, że takie są wymogi sprawnie funkcjonującego kapitalizmu. Przede wszystkim jest to jednak obrona własnych przywilejów. Coraz lepiej widać, że punkt siedzenia określa punkt widzenia.<br>"Gazeta Wyborcza" z impetem zwalcza roszczeniowe postulaty rolników i górników oraz gorąco agituje za podatkiem liniowym. Redaktorzy "GW" nie należą do najbiedniejszych ludzi w Polsce. Głoszą poglądy, które co najmniej nie są sprzeczne z ich własnymi interesami. Nie oni jedni mają ten komfort.<br>Także świat polityki (np. niektórzy baronowie z SLD) to coraz częściej