000.000 klg., czyli około 5 proc. obecnego spożycia ryb w kraju. Z tego wynika, że rozwiązania sprawy aprowizacji należy szukać poza Bałtykiem, na bogatych terenach Atlantyku i morza Północnego, do których uzyskaliśmy dostęp, wraz "z dostępem do morza". Inne narody czerpią stamtąd przeszło 1 miljard złotych dochodu rocznie.<br>Przy imporcie ryb morskich, jak i przy zorganizowaniu własnych połowów, niezbędne jest bliższe zetknięcie się bezpośrednie z Anglją : 1) która zajmuje pierwsze miejsce w rybołóstwie europejskim, 2) dla której eksport ryb stoi dotąd na pierwszem miejscu w obrotach handlowych z Polską, czego dowodzą liczby : w 1920 r. połów Anglji wynosił 49, 34