ekspertów uważa, że doszło do spodziewanej korekty kursu złotego. Dolar się umacnia wobec europejskich walut, a polski złoty miał nienaturalnie wysoki kurs, co boleśnie odczuwali nasi eksporterzy. Dalsze utrzymywanie się takiej sytuacji groziło kryzysem walutowym. Dobrze więc się stało, że rynek skorygował kurs złotego. To zdrowe zjawisko - wzrośnie eksport, zmaleje import, poprawi się bilans handlowy. Musimy się przyzwyczaić, że złoty będzie podlegać większym niż dotychczas wahaniom.<br>Dla wielu osób zapaść złotego jest jednak dzwonkiem ostrzegawczym. - Ujemne saldo bilansu płatniczego leżące u podstaw słabości polskiej waluty nie jest zjawiskiem powstałym w ostatnim tygodniu. Przyczyną jest niska konkurencyjność polskiej gospodarki - uważa Wojciech Roman