w samym autorze, jako to <q>"męczarnia części ciała i zakłócenia hierarchii poszczególnych członków"</> albo "męczarnia zabójczej logiki i konsekwencja w głupstwie", nie mówiąc już o <q>"bólu palca, paznokcia, zęba, ucha"</> (F 180-181). Dzieło rodzi się więc z cierpień ciała, z jego niepojętych i właściwie niewyjaśnialnych sekretów, inaczej mówiąc, z impulsów podświadomości. Zapomina się zbyt często, że twórczość Gombrowicza zaczęła się od szczególnej fantastyki podświadomości:<br>Pamiętnik z okresu dojrzewania obecny jest w Ferydurke bardziej, niż się zwykle mówi, i sam Gombrowicz wiedział o tym najlepiej. Najlepszym przykładem jest pojawienie się sobowtóra: podświadome lęki, fobie, zachcianki "rodzą" tam niejako części ciała. To