polskiej polityki. - Z tego punktu widzenia Polska odeszła od totalitarnej schedy komunizmu dalej, niż wynikałoby to z innych przesłanek. Równie daleko nie odeszli sami Polacy. Ich antysemityzm przestał się artykułować w zachowaniach rozmyślnych, o wymiarze praktycznym, a stał się domeną zachowań bezmyślnych, na poziomie podwórkowym, które gdzie indziej skazują na infamię - mówi Sarah Blum.<br>Podobnie postrzega nas Petr Uhl, pełnomocnik czeskiego rządu ds. praw człowieka, który wymógł zburzenie słynnego muru w Usti, oddzielającego Romów od "białych": - Kiedy jestem w Polsce, umieram ze wstydu, słysząc, jak ludzie bez skrępowania dają upust swym antyżydowskim uprzedzeniom. Gdy w Czechach ktoś usłyszy coś takiego, spluwa