Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
niczym nowym nie potrafiłem służyć.
- Pierwszy raz naprawdę życie ją kopnęło - powiedział i powtórzył to samo mniej więcej, czym mnie karmił w szpitalu, że doświadczenie ubogaca; jeśli Milena była zła, a on twardo stoi na stanowisku, że była, to zło w niej czerpało soki ze szczególnego infantylizmu.
- Uważasz, że była infantylna?
- W tym sensie, jak ci marines z dowcipu...
Nie znałem dowcipu.
- Sierżant mówi do żołnierzy: jesteście jak dzieci, tylko wam wódka i dziwki w głowie.
A potem powiedział, że i on ma pewne doświadczenie, które go wzbogaci, i pokazał wezwanie do Pałacu Mostowskich; od kilku miesięcy był związany z KOR
niczym nowym nie potrafiłem służyć.<br>- Pierwszy raz naprawdę życie ją kopnęło - powiedział i powtórzył to samo mniej więcej, czym mnie karmił w szpitalu, że doświadczenie ubogaca; jeśli Milena była zła, a on twardo stoi na stanowisku, że była, to zło w niej czerpało soki ze szczególnego infantylizmu.<br>- Uważasz, że była infantylna?<br>- W tym sensie, jak ci marines z dowcipu...<br>Nie znałem dowcipu.<br>- Sierżant mówi do żołnierzy: jesteście jak dzieci, tylko wam wódka i dziwki w głowie.<br>A potem powiedział, że i on ma pewne doświadczenie, które go wzbogaci, i pokazał wezwanie do Pałacu Mostowskich; od kilku miesięcy był związany z KOR
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego